False enchantment can last a lifetime.

2:17 PM CHOCAROME 337 Comments

After you came up for air
you fell into your past again
after allowing it to seep
into your present—
it was all under your control,
it has always been

_____________________________________________________________________

Zima w dalszym ciągu nie ma ochoty na opuszczenie mojego miasta - tak wiec nie pozostaje mi nic innego, jak zaopatrzenie się w dużą ilość grubych szalików, czapek, ocieplaczy i innych dodatków umożliwiających przetrwanie skrajnie niskich temperatur...

spódnica [skirt] - Stradivarius || buty [shoes] - Zara || kurtka [jacket] - Vero Moda || szalik [scarf] - H&M

337 comments + ADD SOME MORE!:

«Najstarsze ‹Starsze Nowsze› Najnowsze»

I'll be so happy if you follow my blog and let me know what you think about it. I always follow back.I read ALL coments!

Będzie miło jeśli dodasz mnie do obserwowanych - zrobię to samo i z przyjemnością zajrzę na Twoją stronę

I fear they will fly and I will hit the ground

7:42 PM CHOCAROME 25 Comments

It’s not the waiting that’s the hardest
it’s just not knowing
if there’s something worth waiting for.

_______________________________

Prosty, ale równocześnie kobiecy, casualowy i wygodny - myślę, ze te przymiotniki najlepiej pasują do mojego dzisiejszego setu. Z resztą oceńcie sami ;)

bluzka [blouse] - Mango || torebka [bag] - Mango || spodnie [pants] - Stradivarius || naszyjnik [necklace] - Parfois || buty [shoes] - Zara

25 comments + ADD SOME MORE!:

You can do anything, but not everything

4:08 PM CHOCAROME 154 Comments

I wish I could throw off the thoughts

which poison my happiness.

And yet I take a kind of pleasure

in indulging them.

_______________________

Ostatnimi czasy przekonałam się do kontrastowych zestawień- biel (lub w przypadku, który możecie obejrzeć poniżej - beż ) z czernią, elementy typowo kobiece, romantyczne połączone z tymi delikatnie zadziornymi i rockowymi...

154 comments + ADD SOME MORE!:

Goodbye 2012...

7:37 PM CHOCAROME 34 Comments

In 2013, I hope...

we love a little bit bolder,

laugh a little louder,

stand a little taller,

be a little braver,

dream a little bigger,

and make the world a little brighter.

__________________________________

Kolejny rok za mną. A wraz z nim morze wylanych łez, nieskończenie wiele źle podjętych decyzji, milion niespełnionych marzeń, setki wypitych kaw z podwójną pianką, niezliczona ilość nieprzemyślanych zakupów, potok tak znaczących, choć nigdy nie wypowiedzianych w odpowiednim momencie słów, sporo nieprzespanych nocy i jeszcze więcej głębokich rozmów z wyjątkowymi ludźmi.
Tak wiele najrozmaitszych wspomnień.
Niektóre z nich są piękne, zapierają dech w piersiach, wywołują automatyczny uśmiech, inne zaś są traumatyczne, niewyobrażalnie bolesne i nie do końca właściwe...
Mimo wszystko, z pełną świadomością mogę powiedzieć, że minione dwanaście miesięcy pozostanie gdzieś na dnie mojej pamięci już na zawsze. Wypełniają one moje serce w postaci tysiąca historii, z których każda pojedyncza sztuka jest warta opowiedzenia, każda z nich ma dla mnie olbrzymie znaczenie.
Zdaję sobie sprawę z tego, że muszę zakończyć pewien etap mojego życia i wkroczyć w ten nowy rok z nową, czystą kartą. I choć wyzwanie to nie należy do najłatwiejszych, bo choć kalendarz pokazuje dopiero trzeci dzień stycznia, zdążyłam już tę kartę lekko uszkodzić i zabrudzić miniaturowymi rysami... Dołożę wszelkich starań, aby oprócz tych kilku "kleksów" karta tego roku prezentowała się jak najlepiej i żebym za rok mogła patrzeć na nią z dumą :)
Pora iść na przód, nawet jeśli momentami wymaga to zrobienia kroku do tyłu.